Marnotrawstwo pieniędzy z Unii – „innowacyjna gospodarka”
Nie tak dawno głośno było o tym jak to przeszło pół miliona złotych dotacji wydano na portal o kotach. Właściciele zwierząt mogą tam umieszczać ich zdjęcia, dzielić się doświadczeniem hodowlanym, dowiedzieć się coś nie coś o chorobach tego rodzaju czworonogów. Pieniądze na to przedsięwzięcie pochodziły z puli, która ma służyć rozwojowi innowacyjnej gospodarki. Jakie taki portal przyniósł korzyści naszej gospodarce? Jak podniósł jej konkurencyjność? Ile miejsc pracy stworzył?
Na to pytanie nie znam odpowiedzi.. ale wiem jedno – taki projekt to kropla w morzu bezsensownie wydanych pieniędzy. Europejski Trybunał Obrachunkowy, czyli ludzie, którzy mają weryfikować słuszność wydatków, sprawdzają tylko czy wszystko dobrze wygląda na papierze, a w tej kwestii Polska wypada bardzo dobrze. Problemem jest to, że owe "papiery" to sprawozdania tworzone na zlecenie tych, którzy projekty realizują. Więc jeżeli firma A zleca firmie B napisanie oceny, dajmy na to tego portalu o kotach, to wówczas B, żeby dostać zadowalające honorarium wychwali pracę firmy A. Taki gloryfikujący firmę A raport przedstawia sfałszowany obraz tego, jak portal internetowy wpłynął na innowacyjność i konkurencyjność gospodarki.
Tak właśnie trwoni się pieniądze.. Druga plaga to pseudoszkolenia, kursy mające podwyższać kwalifikacje. Tylko po co? Bo miejsc pracy w kraju coraz mniej. Firmy o pracowników się nie biją.
Przez sposób prowadzenia polityki kraj się cofa. Nikt nie próbuje zapewnić obywatelom bytu w razie gdyby zakręcono kurek z kasą z Unii. Nikt nie chce inwestować w wynalazki powstające na polskich uczelniach, które są wielkim sukcesem, tym bardziej, że powstają na ubogim zapleczu naukowym. Nikt nie chce wykorzystać drzemiącego w polskiej technice potencjału, który mógłby wytworzyć produkty konkurencyjne dla Europy, dające Polsce lepszą i strategiczną pozycje. Dlaczego? Bo Ci co rządzą to politycy, a polityk to zawód, polityk ma zarabiać, nie obchodzi go komu służy, nie obchodzi go dobro ogółu, czyli społeczeństwo.
Szary człowiek nie ma szans na dotacje, pomimo naprawde dobrych pomysłów. Nie daje sie ludziom szansy. Dostają najpierw ci co mają plecy, którzy często i tak już prosperujące biznesy mają, albo dobre fuchy i układy w urzędach
Jeśli proceder opisany powyżej jest prawdziwy to mamy szansę zarobić. Brak efektywności programu, na który wydano Unijne pieniądze powinien być oceniony i wypłacający te fundusze powinien zarządać zwrotu pobranych kwot. Jednocześnie obciążyć karą administracyjną podmiot zatwierdzający tego typu projekty i pozbawić go dalszej możliwości wydawania opinii dotyczących funduszy programowych.
O tych kotach to prawda. już o tym czytałem.. dawno temu. I widziałem ten portal, wtedy jeszcze na wordpressie, bo jak się narobiło szumu, to komuś zaplacili żeby swtorzył autorski projekt strony. Niektóre portale, które narobiły szumu , potem zmieniły zdanie i pisały, że jednak ten portal to niegłupi pomysł, itd.. ciekaw jestem kto dokładnie za tym stoi.